
Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.
Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.
Cierpienie ma to do siebie, że odsłania prawdę. Można go porównać do ciemni fotograficznej, w której obrazy naszego wnętrza stają się wyraźne. Cierpienie jest surowe, ale nigdy fałszywe. Jest to przyszłość, która zmusza nas do zrozumienia, gdzie jesteśmy, kto jesteśmy, co robimy.
Cierpienie jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. To, jak się z nim radzimy, jakie znaczenie mu przypisujemy, w dużej mierze kształtuje nasz charakter i drogę, którą idziemy. Cierpienie jest nie tylko bólem, to także próba, doświadczenie, które otwiera nas na nowe rozumienie świata i nas samych.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Pomiędzy bólem a cierpieniem jest przestrzeń. W tej przestrzeni możemy wybierać odpowiedź na ból.
Cierpienie jest konieczne, dopóki nie zrozumiesz, że nie jest konieczne. To jest głęboka nieświadomość --- nieświadomość, że jesteś stworcem swojego losu.
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.
Nauczył się, że życie ma sens tylko wtedy, gdy można napawać się cudzym cierpieniem.
Cierpienie budzi refleksję, refleksja rodzi mądrość, a wszystko, co nie zabija, co jak przyjaciel powiedział, wzmacnia.
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała.
Cierpienie jest jednym z silniejszych nauczycieli w życiu. Bez cierpienia, nie dowodzimy się prawdziwej siły i wytrwałości, nie poznajemy naszych prawdziwych osób. Bez cierpienia, nie jesteśmy w stanie prawdziwie docenić radości i szczęścia, które życie nam przynosi.
Czego się boję? Boję się stracić ludzi,
których kocham. Boję się, że kolejny raz
mi się to przydarzy. Boję się samotności.
Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę
z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.