Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.
Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.
Martwienie się to ciężka praca, która nikomu jeszcze nie pomogła, ale niejednemu zaszkodziła…
Nie jest to, co nas zabija, ale nasze reakcje na to - cierpienie, które wywołują one w nas - to rzeczywiście nas zabija.
Cierpienie jest nieodłączną częścią życia. Każde przeżycie, każda trauma z naszej przeszłości, każdy ból, którego doświadczyliśmy, było kluczowe dla naszego rozwoju i kształtowania nas jako osoby. Cierpienie jest naszym nauczycielem.
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, mówi jeden z najgłupszych sloganów psychologicznej nowomowy, bo to, co mnie nie zabije, może mnie zmienić - na długo albo na zawsze - w żyjącego trupa z wypalonym środkiem i pozorem ruchu.
Szczytem cierpienia jest cierpienie, które nie może niczego nauczyć, które nie jest ani palącym płomieniem, ani osadowym kamieniem, ale tylko ciemnym zejściem w niestrawność i śmierć.
Cierpienie jest kluczem, który otwiera drzwi do głęboko zakorzenionej mądrości duszy, to przestrzeń, gdzie uczymy się cenić najpiękniejsze dary życia.
Cierpienie jest najgłębszą rzeczywistością, której doświadcza człowiek. Nikt nie może tego doświadczenia uniknąć, jest ono udziałem wszystkich. Nigdy nie możemy w pełni zrozumieć cierpienia innych, sami możemy je jedynie doświadczyć.
Cierpienie jest częścią życia. Nie ma cierpienia, nie ma szczęścia, nie ma siły, nie ma słabości. Cierpienie jest esencją życia. Cierpienie czyni życie pięknym.
Kiedy cierpisz, ty i Bóg stajecie się jedno, a to właśnie jest celem życia. Cierpienie jest jedyną rzeczą, która zniweczyła moje dotychczasowe ja i zamieniła mnie w lepszą osobę.
Cierpienie jest integralną częścią życia, która nas kształtuje. Nauczy nas wartości szczęścia i da nam perspektywę. Bez cierpienia nie byłoby wzrostu, nie byłoby mocy, ani zrozumienia. To jest kowadło, na którym kształtuje się nasza dusza.