Nadzieja może być bardzo bolesna, jeśli wciąż na nowo doznaje ...
Nadzieja może być bardzo bolesna, jeśli wciąż na nowo doznaje się rozczarowań.
I przyszła jakaś dziwna tęsknota. Łajdaczka nieproszona. Za czymś, co jeszcze się nie zaczęło. Za smakiem, którego nie zdążyły poznać usta. Za dłonią, w której nie znalazła się dłoń. Za zapachem, który nie obiegał serca.
Cierpienie jest jedyną przyczyną świadomości. Niemożliwe jest, żeby człowiek mógł dowiedzieć się, kim jest, nie cierpiąc.
Tylko ktoś, kto dużo płakał,
może docenić życie w całym
jego pięknie i głośno się śmiać.
Cierpienie jest najbezpośredniejszą drogą do poznania siebie samego. To jak lustro, które pokazuje prawdziwego nas, bez upiększeń, bez lukru. Obojętne na wszystko, co mówimy, co się nauczyliśmy, czego doświadczyliśmy.
Cierpienie jest nieuchronne. Ale możemy zdecydować, jak na nie zareagujemy: czy przyjmiemy je z pokorą, czy zrezygnujemy. Cierpienie jest wyzwaniem dla ducha.
Pewnego dnia powiedziałaś, że nie dotrzymuję słowa w kilku sprawach. Obiecałaś być ze mną do końca, zostawiłaś. Nigdy nie wypominaj skoro robisz jeszcze gorzej.
Cierpienie jest nieodłącznym doświadczeniem każdego życia. Nie tego należy się bać, co niesie ból, ale tego, co nie pozwala nam się rozwijać.
Nie sądzę, aby cokolwiek mogło nas zbliżyć bardziej do Boga niż to, że cierpimy. Cierpienie przypomina nam, że jesteśmy tylko ludźmi, i to jest nasza prawdziwa natura.
Cierpienie ma to do siebie, że wydaje się nam zawsze bardziej bolesne, gorzkie i trudne niż jest w rzeczywistości. To tylko nasza reakcja na cierpienie, a nie samo cierpienie, sprawia, iż staje się ono nie do zniesienia.
Cierpienie jest najprostszą drogą do zrozumienia, że istnienie zdecydowanie nie jest darem. To wiadomość od przyrody, że coś jest nie tak. Gdyby istnienie było darem, byłoby tylko radością.