A wie pan co jest najlepszego w złamanym sercu? (...) ...
A wie pan co jest najlepszego w złamanym sercu? (...) Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania.
(...) Najgorszą samotnością
nie jest ta, która otacza człowieka,
ale ta pustka w nim samym.
Cierpienie to największy nauczyciel życia. Poprzez ból i lęki dowiadujemy się, kto naprawdę jesteśmy, co potrafimy przetrwać i jak potrafimy rosnąć.
Szczytem cierpienia jest cierpienie, które nie może niczego nauczyć, które nie jest ani palącym płomieniem, ani osadowym kamieniem, ale tylko ciemnym zejściem w niestrawność i śmierć.
Chciałem zaznać głębi cierpienia, doświadczyć bólu, piżmy i upokorzenia. Pragnąłem zachorować, dotknąć dna. Pragnąłem zrozumieć to wszystko. Wiedziałem, że to dziwaczne i niezdrowe. Ale to było konieczne. Byłem samotnikiem
Nie dzwoń do mnie...! Nie pisz ...!
NIE CZEKAJ...!!!
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
prawdziwa kochającą matka powinna wszystkie swoje dzieci traktować równo, kochać być wyrozumiała , wspierać być poprostu blisko... przecież każde nosiła pod sercem tak samo.....
- inaczej nie powinna nazywać się matką....
Bodaj czowieka bez cierpienia. Cierpienie go kształtuje, hartuje, dojrzewa. Rzucany na łaskę losu, musi nauczyć się z nim borykać, co czyni go silniejszym.
Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób.