
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, ...
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Czasem brakuje mi tchu żeby wziąć
te wszystkie zmartwienia, błędy, rozczarowania na jeden wdech.
Za każdym cierpieniem stoi jakiś dramat, który powinien być uszanowany.
Nie jestem tak mądry, aby wszystko wiedzieć. Ale jedno wiem na pewno — życie bez cierpienia jest tak rzadkim zjawiskiem, że nie miałem okazji go spotkać. Przynajmniej nie na tej planecie.
Cierpienie nim jest, pokazuje prawdziwą naturę życia. Pokazuje, że nic nie jest stałe, zawsze jest zmiana, zawsze jest niepewność.
Cierpienie jest konieczne, dopóki nie zrozumiesz, że jest niepotrzebne. Kiedy o tym zrozumiesz, rzuca się w ramiona Bytu i ulega transformacji w radość głęboką, niezależną od warunków zewnętrznych.
Krzyczeć, ale do kogo? To był naprawdę jedyny problem całego mojego życia.
Czego się boję? Boję się stracić ludzi,
których kocham. Boję się, że kolejny raz
mi się to przydarzy. Boję się samotności.
Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę
z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
Cierpienie to największy nauczyciel życia. Poprzez ból i lęki dowiadujemy się, kto naprawdę jesteśmy, co potrafimy przetrwać i jak potrafimy rosnąć.
Ból jest tak samo nieodłączną częścią życia, jak przyjemność... Wszystko jest kwestią postrzegania - szklanki do połowy pełnej, czy do połowy pustej...
Cierpienie jest jedyną przyczyną świadomości. Może, że jest prawdą, że jestem człowiekiem cierpiącym bezprzyczynnie, iż moje cierpienia są najcięższe, ale jest to właśnie owa prawda, która doprowadza mnie do zrozumienia, że również wszystko inne jest prawdą.