Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Cierpienie jest jedyną rzeczą, której nie możemy ukryć. Możemy go milczeć, ale nie da się go zatuszować. W tym sensie jest najsiłniejszym świadectwem naszej bezsilności i naszej sile.
Cierpienie to największa szkoła mądrości. Wielu ludzi nie znałoby swojego prawdziwego JA, gdyby nie eksperyment z własnym cierpieniem, które pozwala na odkrycie właściwej drogi i prawdy o sobie.
Cierpienie jest integralną częścią naszego życia. Często boli, zawsze przeraża, ale zawsze kształtuje nas na nowo, wydobywa z nas najlepsze cechy, pozwala na głębokie przemiany. Istnieją trudy, które są poza naszą kontrolą, ale są tu, aby nas nauczyć, jak być silniejszym
Piłam, bo chciałam utopić swoje smutki, ale teraz te cholerstwa nauczyły się pływać.
Cierpienie jest jedyną rzeczą, która pozwala nam rozpoznać swoje życie. Bez niego jesteśmy jak zwierzęta. Czy to, co nas uczłowiecza, to nie nasze zrozumienie cierpienia?
Jak wydobyć się z tego labiryntu cierpienia?
Cierpienie przypomina nam o wielkości naszej duszy. Istnieje, żebyśmy nie zapomnieli o naszym celu. Jest jak kompas, który prowadzi nas do mądrości.
Cierpienie jest najtrudniejszą i najcięższą miarą cienia wiernie odzwierciedlającą rzeczywistość, to jest ciało ludzkiego życia.
I każdego słowa nie wypowiedzianego na tym świecie do siebie będziemy jak grzechów żałować. Tylko że będzie za późno. A ileż takich słów nie wypowiedzianych zostaje w każdym człowieku i umiera razem z nim, i gnije z nim, i ani mu potem w cierpieniu nie służy, ani w pamięci. To po co jeszcze sami sobie zadajemy milczenie?
Człowiek musi się nauczyć cierpienia, bo inaczej nie potrafi doznać przyjemności.