Było w niej coś dziwnego, jakiś uszlachetniający smutek. Mądry, zdrowy ...
Było w niej coś dziwnego, jakiś uszlachetniający smutek.
Mądry, zdrowy smutek, a raczej wynikające z zupełnego życiowego rozszarpania zmęczenie.
Nie ma lepszego sposobu zrozumienia problemu, niż doświadczenie go na własnej skórze. Trudności, które spotykają nas na życiowym szlaku, budzą w nas najgłębsze uczucia i najmocniejszą determinację.
Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej tu się żyje.
Cierpienie jest częścią życia. Może nas zniszczyć, ale może też nas oświecić, nauczyć nas o sobie samych. Jesteśmy mocniejsi, niż wydaje nam się to możliwe, a siła ta dochodzi do głosu w bólu.
Nie musisz cierpieć, aby być jakąś głęboką osobistością. Czy możesz uwierzyć, że osoba ze szczęśliwym życiem, pełnym uśmiechu i prawdziwego szczęścia, to także coś głębokiego? Cierpienie nie jest jedynym środkiem do osiągnięcia głębi.
Najważniejszą rzeczą, którą musisz zrobić, żeby przestać cierpieć, jest wejść w to cierpienie, włamać się do niego, przekroczyć jego granicy, dotrzeć do jego sedna. Tylko wtedy będziemy mogli je zrozumieć, zaakceptować i przekształcić w coś, co da nam siłę do dalszego działania.
Takie jest prawo cierpienia i, kto je zna, nie jest już niewolnikiem lęku. Poznawszy je do końca, stajesz się panem swojego cierpienia.
Śmierć jest zawsze taka sama.
Tylko cierpienie kształtuje bohaterów, tym samym nawet na krześle cierpienia można stać się bohaterem.
Uśmiech na ustach, gdy w sercu ból to najtrudniejsza z życiowych ról.
Cierpienie jest najpierw doświadczeniem, które można zrozumieć dopiero po pewnym czasie. To jest najważniejsza nauka, jaką przekazuje życie.