Samotność to najgorszy rodzaj umierania, bez fizycznego bólu, długotrwały, perfekcyjnie ...

 Nie ma prawdziwego zrozumienia bez cierpienia. A kiedy zrozumiesz, przestaniesz cierpieć.

 Wszystko, co naprawdę wielkiego dokonuje się na świecie, odbywa się przez cierpienie. Ból jako klucz, który otwiera drzwi do naszej prawdziwej rzeczywistości.

 Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.

 Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka.
Taka chwila, kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się
w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia Cię
to przerażające poczucie bezsilności, które zżera Cię
od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.

 Cierpienie, to najmocniejsza lekcja, którą życie nam daje. Kiedy dociera do nas w całej swojej pełni, jesteśmy w stanie zrozumieć prawdziwe znaczenie miłości, współczucia i empatii.

 Czasami bardziej boli, gdy
człowiek zachowuje milczenie.

 Największe cierpienie to bezsilność wobec cierpienia innego. Kto to zrozumiał, ten zrozumiał wszystko. Cierpienie nie jest zło, cierpienie jest lekcją, z której wypływa mądrość.

 Cierpienie jest najjaśniejszym dowodem na to, że człowiekiem jesteśmy, że mamy serce, nie tylko mechanizm. Bez cierpienia jesteśmy jak maszyny. Odrętwiali. Nie do końca prawdziwi.

 To, co mnie nie zabija, czyni mnie silniejszym. Cierpienie jest szkołą, w której uczymy się miłości, cierpliwości i wyrozumiałości.

 Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, mówi jeden z najgłupszych sloganów psychologicznej nowomowy, bo to, co mnie nie zabije, może mnie zmienić - na długo albo na zawsze - w żyjącego trupa z wypalonym środkiem i pozorem ruchu.