Ten, kto kocha prawdziwie nawet jeśli znalazłby 100 powodów by ...
Ten, kto kocha prawdziwie nawet jeśli znalazłby 100 powodów by odejść - zostanie.
Ten, który tylko mówi, że kocha odejdzie pod byle pretekstem.
Autor:Job
Człowiek, który zbyt wiele doświadczył, nie ma bólu, człowiek, który za mało doświadczył, również go nie ma. Tylko ten, który znajduje złoty środek, cierpi. Ból jest symbolem szlachetnej wytrwałości.
Cierpienie jest agonią, którą musimy przetrwać, przypominając nam, że nie jesteśmy stworzeni z kamienia. Cierpienie otwiera nas na to, czego najbardziej potrzebujemy w naszym życiu: empatii, zrozumienia, miłości i połączenia. Bez cierpienia, nigdy byśmy nie znali prawdziwej istoty naszego istnienia.
Nie ufaj za bardzo. Nie kochaj za bardzo. Nie angażuj się za bardzo. Bo kiedyś to „za bardzo” może cię zranić za bardzo.
Cierpienie jest jedyną rzeczą, która prowadzi do autentycznego doświadczenia i głębokiego zrozumienia natury człowieka. Bez cierpienia, nie możemy naprawdę poznać siebie.
Cierpiał. Naprawdę wierzył, że
go nikt nie kocha, a taka świadomość
niezależnie od tego, kim jesteś, boli.
Cierpienie jest jedynym procesem, który pozwala nam zrozumieć, jak głęboko tkwi w nas życie. To ostrze, które wydobywa naszą prawdziwą istotę, przecinając powierzchowność i niewrażliwość.
Cierpienie, które nie służy niczemu, jest absolutnie nieznośne. Musimy dać mu sens. Musimy go użyć. Nie mamy prawa marnować go.
Cierpienie to nie szara kostka, której nikt nie zna. Cierpienie to jest jakieś wejście w głąb siebie i podjęcie decyzji, czy ja to chcę czy nie. Cierpienie to jest wielka szansa. To jest jakaś wielka krata otwarta na coś, na co byśmy nigdy nie otworzyli.
Móc cierpieć z miłości to jeden z najwspanialszych darów jaki otrzymałem, dlatego że uświadamia mi po mimo pustki i bólu ktory mi doskwiera, choć przez chwilę mogłem dać swe uczucie, a to że bez wzajemności tylko daje poczucie że nie jest się komuś obojętnym tylko błędnie przekazującym swe uczucie...
Trochę się zdenerwowałam, a trochę mi się zrobiło smutno. Zawsze mi jest smutno, kiedy się przekonuję, że oceniłam kogoś za wysoko.