Cierpienie jako droga do doświadczenia

 Nie ma prawdziwego zrozumienia bez cierpienia. A kiedy zrozumiesz, przestaniesz cierpieć.

 Za szybko i za bardzo się przywiązuję do ludzi. Za łatwo się otwieram i zbliżam. Dostrzegam w ludziach to co dobre, zapominając, że zawsze jest to drugie oblicze, a potem cierpię.

 Wiem tylko, że muszę żyć dalej.
Muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat.

 Cierpienie jest największym nauczycielem. Gdy jesteśmy szczęśliwi, mamy tendencję do ignorowania głębszych wartości życia. Gdy cierpimy, zaczynamy poszukiwać odpowiedzi.

 Takie jest prawo cierpienia i, kto je zna, nie jest już niewolnikiem lęku. Poznawszy je do końca, stajesz się panem swojego cierpienia.

 Cierpienie to najmocniejszy nauczyciel życia. Gdy cierpisz, stajesz się silniejszy. Gdy cierpisz, uczysz się, jak przetrwać. Gdy cierpisz, odkrywasz, kto jest naprawdę ważny w twoim życiu. Gdy cierpisz, odkrywasz swoją prawdziwą siłę.

 Cierpienie jest jedynym procesem, który pozwala nam poznać nasze prawdziwe ja. To wezwanie do przemiany. To, co sprawia, że cierpienie jest tak bolesne, to fakt, że przeciwstawia się naszemu naturalnemu pragnieniu do szczęścia.

 Cierpienie jest integralną częścią życia, która nas kształtuje. Nauczy nas wartości szczęścia i da nam perspektywę. Bez cierpienia nie byłoby wzrostu, nie byłoby mocy, ani zrozumienia. To jest kowadło, na którym kształtuje się nasza dusza.

 Cierpienie to jest najcięższe z ciężarów. Na razie. Ale jeżeli potrafisz go unieść, jeżeli potrafisz go skierować, dopóki nie spadnie na ciebie, szybko nauczysz się, że i to cierpienie ma ograniczoną siłę ciała. Nie przeciąży cię, o ile tylko będziesz na to gotowy, o ile tylko przestawisz swój ciężarek na 'wytrzymam'.

 Cierpienie istnieje, ale nie ma nikogo, kto by cierpiał. Bo cierpienie samym sobą nie istnieje, jest tylko życie, które chce żyć i ma radość ze swojego bycia.