Od pierwszego człowieka do końca ...
Od pierwszego człowieka do końca czasów jest i pozostanie słowo jedynym narzędziem, które pozwala ludziom wymieniać marzenia i tajemnice.
Każdy jest jak książka, tylko ludzie mają róże okładki.
Kiedy przychodzi śmierć, dobra tego świata tylko przeszkadzają. Nie zabierzemy z sobą niczego.
Dziecko, które w nas mieszka, ufa,
że istnieją gdzieś mędrcy znający prawdę.
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich.
Dom jest tam, gdzie
chcą, żebyś został dłużej.
Ludzie zbyt szybko wymieniają się słowami, imionami, myślami. A potem znikają.
Religia poniżyła pojęcie «człowieka»; jej krańcową konsekwencją jest, że wszystko dobre, wielkie, prawdziwe jest nadludzkim i jeno darem łaski.
To, że się nie odzywam nie oznacza, że nie mam ochoty rozmawiać. To oznacza, że nie chcę się narzucać.
Są pewne pytania, których się nie zadaje z obawy przed odpowiedzią.
Twarz uśpionego człowieka wydaje się przysłonięta tajemnicą. Skrywa się za nią nieznany świat. Żaden świat na powierzchni nie zdradza tego, co śpiący właśnie czuje i o czym śni. Połączenia nerwowe pracują jak w zegareczku - a tu nie drgnie nawet rzęsa.