Potrafię współczuć cudzym bólom,ale nie ...
Potrafię współczuć cudzym bólom,ale nie przyjemnościom.Jest coś dziwnie nudnego w szczęściu innych ludzi.
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień
przypadający na jednego człowieka.
Podobno dostajemy ich tyle ile
jesteśmy w stanie udźwignąć.
Każdemu, kto tonie, należy podać rękę!
Słowa obcych ludzi ranią wystarczająco mocno,
ale słowa tych, którym ufamy, są najgorsze.
Jak rozkoszne jest towarzystwo wspaniałomyślnych ludzi, którzy nie zwracają uwagi na drobnostki, a mają otwarte oczy na to, co w otaczającym ich świecie jest dobre i wartościowe.
Tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację. Nie byliśmy parą, ale trzymaliśmy się razem. Byliśmy gdzieś pomiędzy.
Człowiek wzbija się ponad rzeczy ziemskie dwoma skrzydłami: prostotą i czystością.
Ludziom zawsze wydaje się, że ich cierpienie jest największym cierpieniem na świecie.
Nadzieja –
siostra dobrych snów,
matka białych bzów,
zawsze młoda jak wiosenny nów.
Pamiętajcie, drogie dziatki,Nie żartować z ojca, matki,Bo paraliż postępowyNajzacniejsze trafia głowy.
Odpowiedź ust własnych cieszy człowieka, jak miłe jest zdanie stosowne!