Znieść, co każe konieczność, to ...
Znieść, co każe konieczność, to mądrego rada;śmieszny to człek, co sobie sam cierpień dokłada.
Najpiękniejsze relacje w naszym życiu to te, których nikt się nie spodziewał. Te, które wzbudzają takie zdumienie, że masz ochotę powiedzieć o nich światu. Przecież podświadomie czujesz, że takie uczucia trzeba wykrzyczeć. Najpiękniejsze relacje to te, o których sam myślisz: "Cholera, kto by pomyślał?"
Taki jest świat: każdemu się wydaje, że jest lepszy od sąsiada.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
W naszych czasach trzebna się bardzo śpieszyć, aby wyśmiać półgłówka. Jutro bowiem może on już być wpływowym człowiekiem.
Trudno przytulić kogoś nieprawidłowo.
Najdalej zajdzie ten człowiek, który nie wie, gdzie idzie.
Istnieją na świecie ludzie, którzy niezdolni są unieść się nawet cal wyżej, a chcą budować na ruinach innych.
Są jednak takie poranki, że budzisz się i przestajesz wierzyć, że gdziekolwiek na świecie jest pięknie. Albo że on w ogóle istnieje, że jest jeszcze coś poza tym jednym pokojem, gdzie trzymasz smutek w sobie.
Żaden człowiek na świecie nie jest w stanie zatrzymać fali, kiedy już wezbrała.
Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą morza łez.
I są takie osoby na myśl, o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień.