Pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym ...
Pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym żyje ktoś, kto sprawia, że pewnego dnia zapominają o urokach beztroskiego wędrowania po świecie.
Jednym z najtrudniejszych wyborów w życiu jest decyzja czy zrezygnować czy próbować jeszcze bardziej.
W sobie tylko różnicę tę od innych widzę,
że umiem poznać prawdę, a fałszem się brzydzę.
Człowiek ma w sobie kosmos.
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich.
Z czasem człowiek uczy się mieć po prostu wyje*ane.
Wolę zachować niesamowite wspomnienia z tych
kilku dni spędzonych razem, niż nie mieć ich w ogóle. Mimo świadomości, że ten czas już się nie powtórzy.
Posłuchaj moje drogie Dziecko, mam
już dosyć Twojej asekuracyjnej jazdy
po szczęście. Nie mogę słuchać Twojego
narzekania, planowanych gierek w
obojętność i niepewności siebie.
Nie mogę znieść jak marnujesz
najcenniejsze chwile swojego życia
w zamian za bezpieczny port. Na nic
moje szepty, turbulencje i inne wariacje.
Nie pisz scenariuszy. Nie inwestuj we
wróżki. Odważ się żyć.
Nie liczy się to z kim rozmawiasz
w ciągu dnia. Liczy się to o kim myślisz przed snem.
Obojętność moralna to choroba bardzo kulturalnych ludzi.
Każdy wymysł jest wyznaniem,
każde kłamstewko intymną konfesją.