
Kłamstwo głoszone jako prawda doprowadza do wściekłości.
Kłamstwo głoszone jako prawda doprowadza do wściekłości.
Nie zawsze jest tak jak się człowiekowi wydaje.
Ludzie giną najczęściej wpadając na cudze pomysły.
Twardy człowiek jest jak szyba z hartowanego szkła wytrzyma wiele ale jak się rozpadnie to na milion kawałków, których już nie będzie dało się pozbierać.
Ilu ludzi przypada na jednego człowieka?
Karą kłamcy nie jest to, że mu nikt nie wierzy, lecz to, że sam nie potrafi nikomu uwierzyć.
Ogromnie wiele słów potrzeba, by nie powiedzieć prawdy.
Ludzie wiele mówią o znakach.
Ale sami nie wiedzą dokładnie, o czym mówią.
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień
przypadający na jednego człowieka.
Podobno dostajemy ich tyle ile
jesteśmy w stanie udźwignąć.
Pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym żyje ktoś, kto sprawia, że pewnego dnia zapominają o urokach beztroskiego wędrowania po świecie.
Kto nienawidzi, sam siebie niszczy.