Ojciec Andrzeja Piasecznego zmarł na raka. Artysta nie może się pogodzić z jego śmiercią…

Andrzej Piaseczny kilkukrotnie odnosił się mediach do śmierci swojego taty, który odszedł już wiele lat temu. Artysta do tej pory nie może pogodzić się z tym, że nie ma już jego ukochanego ojca. W ostatnim z wywiadów, Piasek ponownie nawiązał do choroby i odejście swojego taty. Opisał także, jakim był człowiekiem.

    Andrzej Piaseczny wiele lat temu stracił jedną z najukochańszych osób. Tato wokalisty zachorował na nowotwór i niestety przegrał walkę z chorobą. Chociaż od tego wydarzenia minęło już wiele lat, artysta nadal nie może pogodzić się ze śmiercią swojego taty.

    O odejściu ojca Piasek wspominał już kilka lat temu w programie „Starsza pani musi fiknąć”, w którym wziął udział wraz ze swoją mamą. Wokalista niejednokrotnie podkreślał, że z rodzicielką łączy go wyjątkowa więź, jednak także tato zajmuje w jego sercu wyjątkowe miejsce:  

    Mój tato zmarł, kiedy byłem już prawie dorosłym człowiekiem. On mnie wychował, pamiętam go, ale nigdy nie mieliśmy bardzo bliskich relacji. To jest niemożliwe, żeby będąc nastolatkiem, nie było buntu przeciwko cechom podobnym do swoich. Więc mnie wkurzało, kiedy ojciec wiedział co zrobić, bo ja też wiedziałem, co zrobić. Ale teraz dopiero to odczuwam. Nie jestem dokładnie taki sam jak on- wyznał wówczas artysta na wizji.

    Jakiś czas temu, Piasek o tacie wspomniał także na łamach magazynu Twój Styl:

    Ojciec był wymagający, miałem wrażenie, że nie wszystkie moje życiowe wybory akceptuje. To się zmieniło, gdy tata zapadł na raka. Jego choroba zbiegła się z moim pierwszym sukcesem, czyli nagraniem płyty z Robertem Chojnackim. Nigdy nie odbyliśmy z tatą długiej, ważnej rozmowy o życiu. (...) Przed śmiercią tata zdążył mi powiedzieć, że jest ze mnie dumny. Trudno opisać, jak ważny były dla mnie te słowa. Nie wiem, czy ja mu powiedziałem, że jestem z niego dumny. To coś, czego trzeba się nauczyć. Do głowy mi nie przyszło, żeby powiedzieć: "Tato, ja też jestem z ciebie dumny". To znaczy, że nie byłem wystarczająco dorosły. Żałuję, że ważne słowa nie padły. Jestem pewien, że ojciec jest świadom moich uczuć. Wierzę, że kiedyś się spotkamy po tamtej stronie.

    ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Piaseczny zaśpiewał piosenkę do filmu o Ani Przybylskiej. 

    Ostatnio, piosenkarz był bohaterem jedno z odcinków programy „To tylko kilka dni” na TTV, gdzie Piasek zajmował się chorym na raka Krzysztofem. Sytuacja sprawiła, że artysta wrócił do wspomnienia o zmarłym ojcu. Piasek wyznał, że bardzo brakuje mu taty:   

    Mój tato zmarł wiele lat temu na raka. Trafiłeś w mój czuły punkt. Pamiętam, że jako dziecko czułem miłość ojca, on był i było fajnie. Gdy byłem nastolatkiem, wydawało mi się, że go nie potrzebuję. Mógłbym powiedzieć, że jeśli mi brakuje ojca, to właśnie teraz. Jak jesteś dzieciakiem, to jesteś głupi i to jest wpisane. Nie mówię o mądrości książkowo-naukowej, a życiowej, którą trzeba zdobyć. Nigdy nie miałem szansy w dorosłym życiu poczuć miłości ojca. Nie umiem rozmawiać na takie tematy.

    Udostępnij: