W sobotę 31 października Watykan przekazał, że zmarł papież Benedykt XVI, który posługę na najwyższym szczeblu kościoła katolickiego pełnił przez osiem lat. Niedługo przed swoją śmiercią kard. Joseph Ratzinger napisał list, w którym wyrażał głębokie ubolewanie nad ofiarami pedofilii i molestowania w kościele. Były papież spodziewał się, że wkrótce umrze.
Od kilku tygodni media przekazywały, że stan byłego papieża się pogarsza. Benedykt XVI, który w 2013 roku zakończył swoją posługę jako głowa kościoła katolickiego i przeszedł na emeryturę, pozostał w Watykanie, gdzie mieszkał w klauzurowym zakonie Matter Ecclesia.
Stan zdrowia byłego papieża miał znacząco pogorszyć się przed Bożym Narodzeniem. Media przekazywały o prawdopodobnych problemy z oddychaniem, które mu towarzyszyły. Inne źródła donosiły, że kardynał Joseph Ratzinger cierpiał także na niewydolność nerek.
31 grudnia 2022 roku Biuro prasowe Watykanu przekazano, że emerytowany papież Benedykt XVI zmarł.
Z bólem zawiadamiamy, że dziś o godzinie 9:34 w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie zmarł Papież Emeryt Benedykt XVI
– przekazał Matteo Bruni, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
List Benedykta XVI
Benedykt XVI abdykował z funkcji papieża w 2013 roku. Jak sam przyznał, zrezygnował z posługi ze względu na problemy ze zdrowiem. Swój pontyfikat rozpoczął 19 kwietnia 2005 roku i trwał on 8 lat.
Chociaż stan zdrowia Benedykta XVI z każdym miesiącem się pogarszał, emerytowany papież do końca swojego życia był świadomy na umyśle. Jeszcze w lutym ubiegłego roku Joseph Ratzinger napisał list, w którym wypowiedział się na temat pedofilii w kościele katolickim. Przypominamy, że byłemu papieżowi zarzucono, że dopuścił się zaniedbań w przypadku nadużyć duchownych w archidiecezji Monachium Fryzynga, w której pełnił posługę w latach 70 tych i 80 tych. Benedykt XVI nie ukrywał, że faktycznie dopuścił się błędu, jednak niecelowo.
Głęboko uderzyło mnie, że to przeoczenie zostało wykorzystane, by podważyć moją prawdomówność czy wręcz przedstawić mnie jako kłamcę. Jeszcze bardziej poruszyły mnie wyrazy zaufania, serdeczne świadectwa i wzruszające listy otuchy, jakie otrzymałem od wielu osób
– pisał w liście
Emerytowany papież był poruszony tym, jak wielu nadużyć dopuścili się duchowni i wyrażał żal nad ich ofiarami.
Tak jak w czasie tych spotkań, mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból oraz moją szczerą prośbę o przebaczenie. Spoczywała na mnie wielka odpowiedzialność w Kościele katolickim. Tym większy jest mój ból z powodu nadużyć i błędów, do jakich doszło w czasie mojej kadencji w odnośnych miejscach. (…)
Każdy pojedynczy przypadek wykorzystywania seksualnego jest straszny i niepowetowany. Do ofiar nadużyć seksualnych kieruję słowa głębokiego współczucia i ubolewam z powodu każdego przypadku
– podkreślił emerytowany papież.
Benedykt XVI w swoim ostatnim liście wyznał, że spodziewał się rychłej śmierci i „wkrótce stanie w obliczu ostatniego sędziego w swoim życiu". Ratzinger wyznał, że mimo iż ma powodu do strachu, jednocześnie ufa, że "Bóg jest nie tylko sprawiedliwym sędzią, ale także przyjacielem i bratem".