Zagraniczne media przekazała smutną informacje o śmierci australijskiej gwiazdy. Peter Hardy zmarł w wieku 66 lat. Ciało aktora zostało znalezione na plaży.
Kilka dni temu australijskie media poinformowały, że Peter Hardy nie żyje. Aktor znany z wielu produkcji od pewnego czasu przebywał w Australii w Perth, gdzie przyleciał odwiedzić swoją mamę z Londynu.
Ciało mężczyzny odnalezione zostało 16 marca na plaży South Beach w Fremantle. Podobno mężczyzna udał się wcześniej na snurkowanie. Jak przekazują media, według relacji świadków osoby, które odnalazły aktora, próbowały go reanimować, jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną śmierci Hardy’ego.
Śmierć aktora potwierdził jego brat na swoim oficjalnym profilu.
Jestem zdruzgotany, że mój brat, Peter Hardy, zmarł nagle dziś rano. Spoczywaj w pokoju mój ukochany braciszku
— napisał Michael Hardy
Swoje ubolewanie nad śmiercią 66-latka wyrazili nie tylko jego fani. W sieci pojawia się wiele wpisów z kondolencjami.
Ta wiadomość jest dla mnie szokiem. Teraz będzie w objęciach oceanu, obok którego dorastał, i w sercach wszystkich tych, którzy znaleźli się na jego żywotnej i dowcipnej orbicie - napisał aktor Ross Anderson a prywatnie przyjaciel Hardy’ego.
Kim był Peter Hardy?
Peter Hardy urodził się i wychował w Perth w Australi, jednak od pewnego czasu mieszkał w Londynie. Jak zdradzili jego bliscy, niedawno kupił nawet pływającą po miejscowym kanale łódź, na której nagrywał swoją muzykę, która poza aktorstwem była jego ogromną pasją.
Australijski gwiazdor zdobył największą rozpoznawalność dzięki udziałowi w serialu "Sąsiedzi", jednak grał także w wielu innych produkcjach m.in. "King's Man: Pierwsza misja", "Chopper" czy "Córki McLeoda".
Zobacz także: Nie żyje aktor z "Na Wspólnej". Miał zaledwie 38 lat!