Brutalny atak w Warszawie! Wojciechowska wstrząśnięta po śmierci Lizy!

Martyna Wojciechowska, znana z odwagi w wyrażaniu swoich opinii, zabrała głos po tragicznej śmierci Lizy, brutalnie zgwałconej w Warszawie. Wojciechowska podzieliła się swoim smutkiem i przerażeniem na Facebooku, publikując zdjęcie zmarłej i apelując do społeczeństwa o reakcję w obliczu przemocy.

Brutalny gwałt w Warszawie

25- letnia Lizaweta z Białorusi, zmarła w wyniku brutalnego gwałtu, który miał miejsce 25 lutego w samym sercu Warszawy. Przez kilka dni przed śmiercią przebywała w szpitalu w krytycznym stanie. Znaleziono ją nieprzytomną i całkowicie nagą w bramie jednego z budynków. 23-letni napastnik zaatakował ją, a następnie dusił, co skutkowało poważnym niedotlenieniem mózgu.

Zdjęcie Brutalny atak w Warszawie! Wojciechowska wstrząśnięta po śmierci Lizy! #1

Martyna Wojciechowska wstrząśnięta po śmierci Lizy!

Martyna Wojciechowska, znana nie tylko z odważnych wypraw, ale także z aktywnego uczestnictwa w akcjach społecznych. Zawsze stawała po stronie tych, którzy potrzebują wsparcia, próbując budzić świadomość społeczeństwa. Tym razem jej zaangażowanie skierowało się w stronę tragicznej historii Lizy, młodej kobiety, która padła ofiarą brutalnego gwałtu w samym centrum miasta.

Reaguj! Nie bądź obojętny!

Zdarzenie to budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza w kontekście bierności przechodniów obecnych wokół miejsca ataku. Nikt nie podjął próby interwencji, co wzbudziło oburzenie i zdumienie opinii publicznej.

Martyna Wojciechowska, starając się uświadomić ludzi, zaapelowała do nich, aby zawsze reagowali w sytuacjach, gdy ktoś potrzebuje pomocy lub doznaje krzywdy.

REAGUJ!!!
Numer 112 może uratować czyjeś życie!

Liza miała 25 lat i głowę pełną marzeń.
DZISIAJ ZMARŁA.
Lekarze walczyli o Jej życie kilka dni, po ataku i brutalnym gwałcie, którego dokonał 23-letni Polak.

Liza pochodziła z Białorusi, w naszym kraju miała status uchodźczyni.

Kamery monitoringu uchwyciły sprawcę podążającego za Lizą, która w nocy z soboty na niedzielę wracała do domu po spotkaniu z przyjaciółmi.
Ale to nie jedyne, co uchwyciły kamery.
Na zarejestrowanym obrazie widoczni są także przechodnie.

Weekend.
Centrum Warszawy.
Żurawia 47.
Żadna z przechodzących osób nie zareagowała.
Nikt nie wezwał pomocy.

Nie znajduję słów…
💔
NIE BĄDŹ OBOJĘTNY.
REAGUJ!

"Popatrzcie jej w oczy ci, którzy przeszliście obok"

Także reporterka Iza Michalewicz udostępniła zdjęcie 25-latki i zaapelowała do świadków zdarzenia.

Na oczach ludzi, w centrum Warszawy, przy Żurawiej 47 przyłożył jej nóż do gardła, zawlókł do bramy, zdarł z niej ubranie, dusił, brutalnie zgwałcił i zostawił na śmierć. Tak. Zaatakował ją na oczach ludzi. Nikt nie zareagował" - napisała Iza Michalewicz na Facebooku. "Umierała pięć dni. Nie udało jej się uratować, choć społeczeństwo w akcie odśnieżania sumienia rzuciło się na pomoc, zbierając w kilka godzin ponad pół miliona złotych na ewentualną rehabilitację i szpital. O ratunek poprosił jej chłopak - Daniel. Nazwał swój apel wołaniem duszy- napisała reporterka na Facebooku.

Udostępnij: