Karolina Gilon, przez lata związana z największymi produkcjami Polsatu, wracała z urlopu macierzyńskiego z nadzieją na kontynuację współpracy. Zamiast tego otrzymała brak miejsca na antenie, które dotąd zajmowała. Decyzja stacji, by w jej miejsce zatrudnić nową prowadzącą, wywołała burzę emocji wśród widzów i środowiska medialnego.
- Poruszający wpis Karoliny Gilon
- Polsat odpowiada: „Zmiany są częścią naszej rzeczywistości”
- Koledzy z planu żegnają się z Karoliną
Karolina Gilon, przez lata jedna z głównych twarzy stacji Polsat, nie wróci do pracy po urlopie macierzyńskim. Choć jej odejście początkowo owiane było milczeniem, cała sytuacja właśnie doczekała się nowego rozdziału, zarówno ze strony samej prezenterki, jak i telewizji.
Jeszcze niedawno widzowie programu „Ninja Warrior Polska” spodziewali się powrotu Gilon po przerwie związanej z narodzinami dziecka. Zamiast niej na ekranie pojawiła się jednak Marta Ćwiertniewicz, co wywołało falę spekulacji w mediach i internecie. Widzowie, jak i część współpracowników, nie kryli zaskoczenia. Czy Polsat rzeczywiście „zapomniał” o jednej ze swoich najbardziej rozpoznawalnych prezenterek?
Poruszający wpis Karoliny Gilon
Karolina nie pozostała obojętna wobec medialnych doniesień. W osobistym poście na Instagramie wyznała, że po zakończeniu urlopu macierzyńskiego nie otrzymała żadnej propozycji powrotu do pracy.
Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, że nie ma już dla ciebie miejsca.- napisała
Jej wpis był nie tylko emocjonalnym wyznaniem, ale także wyrazem rozczarowania i frustracji. Gilon dała jasno do zrozumienia, że nikt ze stacji nie zaproponował jej dalszej współpracy, co wśród fanów wywołało burzliwą reakcję.
Polsat odpowiada: „Zmiany są częścią naszej rzeczywistości”
Po medialnej burzy głos zabrała również stacja. W oficjalnym oświadczeniu, cytowanym m.in. przez portal Press, Polsat zaznaczył, że decyzja o zakończeniu współpracy nie miała związku z urlopem macierzyńskim Gilon.
Nasza stacja zachowywała się wobec niej zawsze bardzo fair. Szczególnie w czasie ciąży i przez kilka miesięcy po urodzeniu dziecka, o czym pani Gilon, mimo że nie była na etacie, bardzo dobrze wie – przekazał dyrektor ds. komunikacji Polsatu
Telewizja podkreśliła, że umowa Gilon wygasa z końcem sierpnia, a zmiany są naturalnym elementem funkcjonowania branży medialnej, w której decydującą rolę odgrywają widzowie.
Mieliśmy bardzo dobrą współpracę przez kilka lat i zrealizowaliśmy z jej udziałem kilka bardzo udanych projektów. W mediach nic jednak nie trwa wiecznie – zmieniają się formaty, prowadzący i same programy. To zawsze jest związane z decyzją sądu najwyższego w mediach, czyli widzów, i tego, kogo i co chcą oglądać - czytamy
Zobacz także: Stacja odpowiada Karolinie Gilon! Polsat reaguje na poruszający wpis prezenterki
Koledzy z planu żegnają się z Karoliną
Nie tylko fani, ale też współpracownicy wyrazili swój smutek z powodu odejścia Karoliny. W sieci pojawiło się nagranie z Jerzym Mielewskim i Łukaszem „Jurasem” Jurkowskim, którzy przez lata tworzyli z nią zgrany zespół prowadzących.
Najwięcej emocji wzbudził jednak komentarz Jurkowskiego:
Tak, spotkaliśmy się z Karoliną i przegadaliśmy temat na grillu. A co tam? Mniej pudelków, więcej życia- napisał, po czym wpis został szybko usunięty.
Karolina Gilon przez wiele lat była jedną z ikon Polsatu, prowadziła nie tylko „Ninja Warrior”, ale też inne popularne produkcje w tym "Love Island". Jej charyzma i styl zdobyły sympatię tysięcy widzów. Choć obecnie jej rozdział w Polsacie dobiega końca, to wielu fanów nie traci nadziei na jej powrót na ekran, być może w innej roli, może w innej stacji.
źródło zdjęć: @karolinagilonofficial