"Nie wierzę w Boga i nie chcę być hipokrytką" - Margaret odeszła z Kościoła

Margaret, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej sceny muzycznej i obecna jurorka w popularnym programie „The Voice of Poland”, postanowiła otwarcie opowiedzieć o swojej decyzji o odejściu z Kościoła katolickiego. Jej słowa wywołały prawdziwą burzę – zarówno w mediach, jak i wśród jej fanów.

Kariera Margaret

Margaret, a właściwie Małgorzata Jamroży, to jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek młodego pokolenia. Zadebiutowała przebojem „Thank You Very Much”, który zapewnił jej międzynarodową rozpoznawalność. Znana z oryginalnego stylu, odwagi scenicznej i niezależności artystycznej, Margaret od lat utrzymuje się na szczytach list przebojów. Oprócz kariery muzycznej, zyskała również popularność jako jurorka w programie „The Voice of Poland”, gdzie wspiera młode talenty i dzieli się swoim doświadczeniem scenicznym.

Szczere wyznanie artystki: „Wypisałam się z Kościoła”

W jednym z ostatnich wywiadów piosenkarka podzieliła się refleksją na temat swojej wiary, a raczej – jej braku. Margaret przyznała, że od dawna nie utożsamia się z katolicką wspólnotą, nie uczęszcza na msze i nie chce już dłużej udawać kogoś, kim nie jest.

„Po prostu nie wierzę w Boga. To nie jest impuls, to dojrzewało we mnie od dłuższego czasu” – tłumaczyła artystka.

 „Nie chcę być hipokrytką. Jeśli nie wierzę, to nie będę należeć do grupy, z którą nic mnie już nie łączy”.

Krytyka Kościoła za podejście do cielesności

Jednym z najgłośniejszych fragmentów wypowiedzi Margaret była jej krytyka Kościoła w kontekście cielesności i seksualności. Artystka odniosła się do własnych doświadczeń z młodości:

„Co tydzień spowiadałam się z mastur*acji. LOL. Oczywiście, że tak było. Teraz widzę, jak bardzo poznawanie własnego ciała było stygmatyzowane” – wyznała z nutą goryczy.

Jej słowa odbiły się szerokim echem, wywołując zarówno falę wsparcia, jak i krytyki. Część odbiorców zarzuca jej kontrowersyjność i chęć zwrócenia na siebie uwagi, podczas gdy inni doceniają odwagę w mówieniu o trudnych, osobistych tematach.

Margaret nie ukrywa, że jej słowa mogą podzielić publiczność. Jednak – jak sama twierdzi – autentyczność jest dla niej ważniejsza niż powszechna akceptacja

„Nie chcę udawać katoliczki tylko po to, by pasować do jakiegoś obrazu” – zaznacza.

To wyznanie może być przełomem nie tylko dla niej samej, ale i dla części społeczeństwa, które również czuje się wykluczone lub niezrozumiane przez instytucję Kościoła. Margaret daje głos tym, którzy nie mają odwagi mówić otwarcie o swoich wątpliwościach.

Nie da się ukryć, że takie słowa – wypowiedziane przez osobę publiczną – mogą wpłynąć na postrzeganie religii wśród młodego pokolenia. Niezależnie od opinii, jedno jest pewne: to jedna z najodważniejszych deklaracji, jakie padły w polskim show-biznesie.

Źródło zdjęcia:

Udostępnij: