Tusk wygwizdany na meczu Polska-Litwa! Ostra riposta premiera!

Podczas niedzielnego meczu Polska – Litwa, rozegranego 12 października 2025 roku w Kownie, wydarzenia na boisku zeszły na dalszy plan wobec tego, co działo się na trybunach. Premier Donald Tusk, obecny na stadionie jako oficjalny gość litewskiej premier Ingi Ruginienė, został ostro potraktowany przez część kibiców, którzy postanowili wykorzystać sportowe wydarzenie do wyrażenia politycznego sprzeciwu.

    Zamiast aplauzu, Tusk usłyszał nieprzychylne hasła, wśród których dominowało skandowanie: „Donald matole”. Pojawił się również transparent z jego wizerunkiem i napisem:

     „Nie jesteś, nie byłeś i nie będziesz kibicem reprezentacji Polski”.

    Grupa kibiców dodała do tego jeszcze ostrzejsze okrzyki, m.in.:
    „Donald, matole, twój rząd obalą kibole”, co odbiło się szerokim echem w mediach i na platformach społecznościowych.

    Zamiast unikać tematu, Donald Tusk postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych. Na platformie X (dawniej Twitter) opublikował zdjęcie z premier Litwy, dodając komentarz:

    „Jest bramka dla Polski, ale litewska Pani Premier wciąż uśmiechnięta.”

    Szybko pojawiły się pytania – m.in. od europosła PiS Bogdana Rzońcy – czy Tusk przetłumaczył swojej litewskiej koleżance wszystkie hasła z trybun. Premier nie pozostał dłużny:

    „Pisowcy pytają, czy tłumaczyłem litewskiej pani premier wszystkie okrzyki z trybun. »Donald matole…« przetłumaczyłem. Mam słabość do tego hasła — zawsze, kiedy je skandują, wygrywam wybory.”

    Ta odpowiedź szybko zdobyła popularność w sieci – dla jednych była zabawną i inteligentną ripostą, dla innych – lekceważącym podejściem do obywatelskiego sprzeciwu.

    Jak przyznał sam Tusk, nie wszystkie okrzyki zostały przekazane premier Litwy. Wulgaryzmy oraz wypowiedzi uderzające w określone grupy społeczne – w tym antyizraelskie hasła oraz te wymierzone w policję – zostały przez premiera pominięte.

    Choć wydarzenie miało być sportową celebracją, polityczny kontekst nie pozwolił o sobie zapomnieć. Obecność Donalda Tuska na stadionie stała się tematem publicznej debaty, nie tylko w kontekście futbolu.

    Mecz zakończył się zwycięstwem Polski 2:0, a biało-czerwoni pokazali się z dobrej strony. Jednak to nie gole, a konflikt między kibicami a premierem był głównym tematem medialnym po spotkaniu. Pokazuje to, jak sport coraz częściej staje się areną politycznych emocji i społecznego niezadowolenia.

    Źródło zdjęć: X

    Udostępnij: