Agnieszka Kotońska, znana widzom głównie z programu „Gogglebox. Przed telewizorem”, nie ukrywa, że medycyna estetyczna odgrywa w jej życiu dużą rolę. W przeciwieństwie do wielu gwiazd, które omijają ten temat milczeniem, Kotońska mówi o swoich zabiegach otwarcie i bez żadnych zahamowań. Jak sama podkreśla,nie zamierza starzeć się w ciszy i pokorze, tylko żyć tak, by dobrze się czuć w swoim ciele, niezależnie od wieku.
Agnieszka Kotońska to nazwisko, które zna już niemal każdy fan programów rozrywkowych w Polsce. Popularność zdobyła dzięki występom w uwielbianym przez widzów formacie „Gogglebox. Przed telewizorem” emitowanym na antenie TTV. Program polega na tym, że zwykli ludzie – rodziny, przyjaciele czy pary – oglądają telewizję i komentują na bieżąco to, co widzą na ekranie, często w sposób zabawny, ironiczny lub emocjonalny. To właśnie naturalność i autentyczność uczestników sprawiły, że program od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, a niektóre osoby zyskały dzięki niemu status celebrytów.
Wśród tych, którym „Gogglebox” otworzył drzwi do medialnej kariery, zdecydowanie wyróżnia się Agnieszka Kotońska. Jej charyzmatyczna osobowość, cięty język i poczucie humoru szybko zdobyły sympatię widzów. Nie tylko została ulubienicą programu, ale też rozwinęła swoją działalność poza telewizją. Jakiś czas temu mogliśmy oglądać ją również w formacie „Królowa przetrwania”, gdzie uczestniczki musiały zmierzyć się z ekstremalnymi warunkami.
Poza ekranem, Agnieszka aktywnie prowadzi swój profil w mediach społecznościowych, głównie na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad pół miliona fanów. Na co dzień pokazuje tam nie tylko kulisy swojego życia, ale też dzieli się refleksjami, przemyśleniami i efektami metamorfozy, którą przeszła na przestrzeni ostatnich lat.
Nie da się ukryć, że Kotońska przeszła spektakularną przemianę – zarówno fizyczną, jak i wizerunkową. Zrzuciła kilkadziesiąt kilogramów, całkowicie zmieniła styl ubierania się i śmiało mówi o tym, że korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej.
ZOBACZ TAKŻE: "Po to je robiłam, żeby były zauważone" - Rozenek-Majdan szczerze o operacjach plastycznych
Kotońska o poprawianiu urody
Ostatnio celebrytka postanowiła zorganizować na swoim Instagramie sesję Q&A, w której otwarcie odpowiadała na pytania swoich obserwatorów – bez tabu i bez ogródek. Jak przyznała, wiele osób pyta ją o operacje plastyczne, dlatego postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości.
Zapytana o powiększenie biustu, wyznała:
Od razu zrobiłam lift + implant w jednej operacji. Efekt? Naturalny, piękny, bez zbędnego czekania!
Fani dopytywali również o plany dotyczące kolejnych zabiegów. Agnieszka nie ukrywa, że nie zamierza się starzeć „z godnością”, a z pomocą medycyny estetycznej chce wyglądać i czuć się świetnie:
Oczywiście, jeśli coś nie zagra, będę poprawiać - po to jest medycyna estetyczna. Nie chcę po prostu starzeć się 'z godnością' - chcę czuć się i wyglądać świetnie
Kiedy pojawiło się pytanie o plastykę powiek, celebrytka wytłumaczyła spokojnie, że nie trzeba się bać tego typu zabiegów:
Nie, zazwyczaj po plastyce powiek górnych (blefaroplastyce) brwi nie opadają - wręcz przeciwnie, zabieg może delikatnie odsłonić oko i optycznie unieść powiekę, co może dać wrażenie lekkiego 'podniesienia brwi’
Nie zabrakło też konkretów dotyczących samego zabiegu powiększenia piersi:
Operacja biustu nie boli, dzięki nowoczesnym technikom medycyny estetycznej i odpowiedniemu znieczuleniu. Komfort pacjentki jest priorytetem
Agnieszka otwarcie przyznała, że jest zadowolona z efektów operacji i nie zamierza poprzestać na jednym zabiegu:
Oczywiście! Jak zacznie mi coś przeszkadzać, idę na stół. Szczerze, nie mam z tym problemu, żeby o tym mówić i działać


Doceniacię jej szczerość?
źródło zdjęć: @agnieszkakotonska