Doda nie wytrzymała. Gdy w mediach pojawiły się zdjęcia zrobione jej ukradkiem podczas lotu do Malagi, artystka zareagowała natychmiastowo i bez ogródek. Fotografie, na których odpoczywa w samolocie, zajmując kilka miejsc, szybko obiegły portale plotkarskie, wywołując lawinę komentarzy. Piosenkarka postanowiła nie milczeć i w emocjonalnej relacji wyjaśniła, dlaczego musiała podróżować w pozycji leżącej i ostro skrytykowała zachowanie osoby, która zrobiła zdjęcia bez jej zgody.
Jedna z najbarwniejszych postaci polskiego show-biznesu znów znalazła się w centrum uwagi.
Charyzmatyczna, szczera do bólu i niebojąca się kontrowersji. Doda od lat wywołuje skrajne emocje. Jedni ją uwielbiają za autentyczność i bezkompromisowy styl bycia, inni nie potrafią zaakceptować jej bezpośredniości. Jednak nikt nie pozostaje wobec niej obojętny.
11 listopada wokalistka wybrała się w kolejną zagraniczną podróż, którą jak zwykle relacjonowała w mediach społecznościowych. Tym razem padło na hiszpańską Malagę, a fani mogli liczyć na kolejne kolorowe ujęcia z wyjazdu. Jednak zanim jeszcze Doda dotarła na miejsce, wydarzyło się coś, co mocno ją poruszyło.
W czasie lotu ktoś z pasażerów zrobił jej zdjęcie, gdy spała rozłożona na trzech fotelach. Zdjęcie trafiło do jednego z tabloidów i momentalnie zaczęło krążyć po sieci. Brak zgody na fotografowanie, wyrwanie obrazu z kontekstu i publikacja w mediach, to wystarczyło, by artystka zabrała głos.
Fotografia, która wzbudziła sensację, przedstawiała Dodę odpoczywającą w pozycji leżącej, zajmującą cały rząd miejsc. Choć dla niektórych wyglądało to jak gwiazdorska fanaberia, prawda była zupełnie inna. Artystka cierpi na poważne problemy z kręgosłupem i musi przestrzegać konkretnych zaleceń lekarskich.
W związku z brakiem klasy biznes w samolocie lecącym do Malagi, Doda zdecydowała się wykupić trzy miejsca, by móc leżeć podczas lotu trwającego ponad dwie godziny. Takie warunki są dla niej konieczne po dwóch operacjach kręgosłupa. Nie była to ekstrawagancja, lecz medyczna konieczność.
Doda ostro komentuje sytuację z samolotu
Nie czekając na kolejną falę spekulacji, Doda zamieściła w mediach społecznościowych własny komentarz, w którym nie kryła emocji:
Z jednej strony jest mi przykro, jestem trochę rozgoryczona i zniesmaczona, a z drugiej strony cieszę się, że tak się stało, ponieważ zrozumieją mnie ci, którzy - z niewiadomych powodów - nie mieli tej empatii i umiejętności wejścia w czyjeś buty i życie
Leżę sobie i odpoczywam, śpię. Co robi Polak? Podchodzi i robi mi zdjęcia, jak śpię i leżę.
W relacji zdradziła również, że mężczyzna robił zdjęcia już wcześniej, także w busie, udając rozmowę telefoniczną.
Udawał, że gada przez telefon, a robił mi zdjęcia już nawet w busie. (…) Co będzie dalej – teraz śpiąca osoba, a później martwa osoba? Naprawdę? Serio? Ile za to dostałeś – 500 zł?! Godność, jakakolwiek kultura i wychowanie są bezcenne, co?

W swojej relacji Doda wyjaśniła, że właśnie takie sytuacje, jak ta z samolotu, utwierdzają ją w przekonaniu, że jej decyzja o chronieniu prywatności w czasie wolnym jest słuszna. Jak podkreśliła, od lat unika robienia zdjęć z fanami w momentach prywatnych, takich jak odpoczynek, podróże czy czas spędzany z bliskimi. Artystka zaznaczyła, że nie wynika to z braku szacunku wobec swoich odbiorców, ale z potrzeby zachowania granicy między życiem publicznym a osobistym, granicy, która zbyt często bywa dziś bezrefleksyjnie przekraczana.

ZOBACZ TAKŻE: "Popełnia znów ten sam błąd" - Doda bez litości o Kaczorowskiej i Rogacewiczu!
źródło zdjęć: @dodaqueen, Kapif