W miniony poniedziałek przykazano, że film „Chłopi” Doroty Welchman i Hugh Welchmana jest nominowany w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy podczas 96. gali rozdania Oscarów. Agnieszka Holland w rozmowie z Moniką Olejnik odniosła się do ostatnich wydarzeń i skomentowała brak nominacji dla swojego filmu „Zielona granica”.
Agnieszka Holland, reżyserka "Zielonej granicy", była gościem programu "Kropka nad i" prowadzonego przez Monikę Olejnik. W trakcie rozmowy, Holland została zapytana o swoje uczucia w związku z nominacją filmu "Chłopi" do Oksarów. Holland wyznała, czy jest zawiedziona, że jej film nie otrzymał tej szansy.
Olejnik zapytała wprost, czy Holland czuje jakiekolwiek rozgoryczenie w związku z tą decyzją.
Czuje pani jakieś rozgoryczenie, rozumiem?
Reżyserka zdecydowanie odpowiedziała, że nie, i dodała, że jest to raczej kwestia zimnej kalkulacji.
Nie, nie czuję rozgoryczenia. Po prostu wiem, co mówili przed zebraniem i co zrobili na zebraniu. Nie widziałam "Chłopów", życzę jak najlepiej temu filmowi. Myślę, że ma szansę w kategorii filmów animowanych, ale że być może również ma szansę w kategorii międzynarodowej. Są to wspaniali twórcy i jest to wspaniały projekt, także nie ma we mnie żadnego rozgoryczenia. Jest we mnie zimna kalkulacja – odpowiedziała Holland.
Holland zaznaczyła jednka, że w jej opinii decyzja komisji mogła być inna, co mogło dać Polsce większe szanse na zdobycie Oscarów. Jak wyjaśniła, Polska mogła zgłosić "Zieloną granicę" w kategorii międzynarodowej, a "Chłopów" w kategorii animowanej. Taka strategia mogłaby przynieść naszemu krajowi więcej szans.
Jeżeli Polska chciałaby mieć prawdziwe szanse na kilka nominacji oscarowych, to mogła zgłosić mój film w kategorii międzynarodowej, zgłosić "Chłopów" do kategorii animowanej i byłoby wtedy full. Wszystkie wskaźniki, które pokazują, jakie film ma szanse tej jesieni, są dość jasne – to jest uczestnictwo w festiwalach, to są recenzje w prasie branżowej, to jest zainteresowanie festiwali, zainteresowanie dystrybutorów i tutaj nasz film wygrywa. Ale spotkało mnie to już kiedyś... – dodała Holland
Film "Zielona granica" Agnieszki Holland został nagrodzony Specjalną Nagrodą Jury podczas Festiwalu w Wenecji i zyskał entuzjastyczne reakcje od momentu premiery. Jednak nie jest tajemnicą, że film ten wywołał kontrowersje i został zaatakowany przez niektórych polityków, którzy zarzucili reżyserce "antypolską propagandę". Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, nawet porównał Holland do "nazistowskich propagandystów".
Warto w tym miejscu dodać, że w obronie Agnieszki Holland stworzony został list otwarty, pod którym podpisało się już kilkaset sygnatariuszy. Glłośny sprzeciw nagonce na reżyserkę i jej nowy film wyrazili między innymi grająca jedną z głównych ról w produkcji Maja Ostaszewska, Maciej Stuhr, Jurek Owsiak czy Robert Więckiewicz.
Zobacz także: Maciej Stuhr o nagonce na „Zieloną granicę”. Wyjaśnia o co chodzi w filmie