Jedyny dramat człowieka to brak ...
Jedyny dramat człowieka to brak stosunku do wieczności, do tajemnicy bytu.
Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu na ziemi.
Znajdujesz to, czego szukasz,umyka ci to, co zaniedbujesz.
Człowiek nie jest istotą, którą tworzy potrzeba, lecz istotą,którą tworzy pragnienie.
Podróżuj wewnątrz siebie, po swoim wnętrzu i nie znajdziesz czegoś ponad to. Gdziekolwiek jesteś, tam jesteś taki jak tam, gdzie jesteś. Nie jest godny siebie, kto nigdy nie odkrył swojego wnętrza.
Człowiek to tylko trzcina, najdelikatniejsza w naturze, ale to trzcina myśląca. Nie trzeba wszechświata, aby go zgnieść; wystarczy mgła, kropla wody. Ale nawet gdyby wszechświat go zgnieść, człowiek byłby jednakomyślącą trzciną, jaśniejszą od niego.
Filozofia jest nie tyle żądaniem wyjaśnienia, ile pragnieniem zrozumienia. Wyjaśnienie to zrozumienie przyczyny, zrozumienie to uchwycenie związku
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które odmawia bycia tym, czym jest. Największym tajemniczym problemem jest: kim jest człowiek?
Komu tysiące lat nie mówią nic, niech w ciemności niewiedzy żyje z dnia na dzień.
Filozofowie rozmaicie interpretowali świat. Idzie jednak o to, aby go nie zmieniać.
Wiedza, którą posiadam, nie jest prawdą; prawdą jest tylko to, czego jestem pewien. A tego istnieje mało. Mam dużo wątpliwości. Moja natura skłania mnie do wątpienia.