Człowiek powinien tak bardzo być jednością, aby żaden działający ani cierpiący czyn, nie zdołał go poruszyć; i człowiek powinien stać w pełni swojego istnienia, tak że wszystkie rzeczy, które są i będą i wszystko co kochają albo mogą kochać, nie byłyby w stanie poruszyć go ani obniżyć go.
A teraz... Och, Boże... Pojawił się ten opasły gnój i jedyne, na co miał ochotę, to wyciągnąć swojego smitha&wessona i odstrzelić mu ten pierdolony łeb.
Czym jest prawda? Zbiorem błędów do których nikt już nie dodaje nowych, które są więc skośne jak ścieżka stada owsa. Czym jest prawda? Świat idei, który już nie jest przeznaczony dla nas myszolubów, tchórzliwych wędrowców, wiecznie skłutchliwych, wszyscy my, którzy spijamy z płynącej wokoło rzeki bye, łyk po łyku, listek po listku... Ale dość! Starczy! Wspinajmy się na górę!
Ale jeśli chcesz, możesz odejść,
a ja i tak cię nie zapomnę,
pamiętam wszystkich, którzy odeszli.
Buntuję się, więc jestem.
Prawda jest rzeczą tak subtelną, że poza samym spekulowaniem o niej, nie pozostaje nic innego, co można by o niej powiedzieć.
Człowiek jest tym, co ukrywa, to znaczy podmiotem, który stale znika przed tym, co może być przedmiotem dla siebie, samym, ukrywającym prawadziwy byt, a z tym samym przekładającym swoje bycie na istnienie.
Człowiekiem jesteś, pewnie niewiele rzeczy rozumiesz. Ale to, co ci dano do pojęcia, staraj się pojąć tak dobrze, jak tylko potrafisz. Nic innego życie od ciebie nie domaga się w tej chwili.
Najbogatszy jest ten, co na najmniejszym poprzestaje.
Nie ważne jak bardzo byłeś
pijany, ważne że zraniłeś człowieka.
Bo gdy wytrzeźwiejesz on może na Ciebie nie czekać.
