
Kiedy własna rodzina najprawdopodobniej cię nie kocha, trudno pokochać drugiego ...
Kiedy własna rodzina najprawdopodobniej cię nie kocha, trudno pokochać drugiego człowieka.
Czasami w trudnych sytuacjach,
można pomylić współczucie z miłością.
Nie można żyć tylko po to, żeby coś przetrwać, jak koń, który kopie ziemię, albo też człowiek, który ostrzy noże. Nie można żyć tylko po to, aby żyć. Nie ma pewności, że życie to coś więcej niż złudzenie, nic więcej niż sen.
Życie składa się z dwóch etapów. Narodzin i śmierci. To jest to. Co robić pomiędzy? Cóż, to chyba zależy od Ciebie, prawda?
Panie, pomóż mi, bo Twój ocean jest taki wielki, a moja łódka taka mała.
Nie. Nie wiem. Nic mi nie jest. Mam wrażenie, że wszystko we mnie zasypia.
Być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo!
Pójdę z nim, choćby się
na księżyc zechciał wdrapywać.
Korzystaj z czasu, który masz. Nie martw się o to, co przyniesie jutro. Ciesz się tym, co masz w danej chwili.
Koniec końców od miłości do nienawiści jest tylko jeden krok.
Należy wszelkie sprawy osobiste zostawić za drzwiami. Ogarniać świat trzeba umysłem, nie sercem. Serce jest zawodne jak zawiłości losu, ma swoje uwarunkowania, sympatie i antypatie, wszystko więc rozstrzygać musi umysł.