
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, ...
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Bóg zyskał tamtego dnia anioła, ja straciłem świętą.
Dojrzałość nie wyraża się gotowością na śmierć za słuszną sprawę, ale pokornym życiem dla niej.
Zło jest jak bumerang – szybko wraca do osoby, która je wysłała.
Dusza ludzka, to coś, co trzeba ratować nieustannie, bez przerwy, a nie tylko raz w tygodniu podczas mszy świętej. Tego uczył Ksiądz Twardowski.
Jestem z innej bajki. Nie zadawaj się ze mną.
Każda rzecz nabiera nowego blasku,kiedy ktoś ją podziwia.
...czyż moralnym obowiązkiem poety, nie mówiąc już o cyniku, nie jest niemoralność?
Prawdziwe wyzwanie to walka,a nie zdobycie trofeum
Nie będę nieszczęśliwa, nie życzę sobie być nieszczęśliwa!
Morał z tej historii jest taki, że nie pamiętamy co się stało. To, co pamiętamy, staje się tym, co się wydarzyło.