
Nienawidziłem poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba ...
Nienawidziłem poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
Uśmiechnęła się, ale jej uśmiech nie wyszedł poza usta.
Śmiałość to koleina patrzenia.
Niektóre rany powinny się zagoić, niezależnie od tego, ile czasu upłynęło, albo ile go jeszcze pozostało.
Tylko ludzie znają pojęcie pomyłki. Natura niczego takiego nie rozumie.
(...) zdolność do zabijania jest fundamentalna dla każdego zdrowego człowieka.
Trzeba szybko uwolnić się od przeszłości, żeby ta nie zdążyła nas zniszczyć.
Mówi więcej przez minutę, niż słucha przez miesiąc.
Speszony diabeł stał i czuł, jak straszna jest dobroć.
Nie ma takiego cierpienia,
którego miłość nie byłaby w stanie uleczyć.
Udawaj, że masz władzę, a ludzie ci ją dadzą.