
Śmierć to ostateczne więzienie i tam właśnie zmierzasz.
Śmierć to ostateczne więzienie i tam właśnie zmierzasz.
Zdałem sobie sprawę,że naszą wartość mierzy się głównie tym,ile dobrego robimy dla innych.
Jękły głuche kamienie. Ideał sięgnął bruku.
Miałam ochotę wymachiwać
rękami i wrzeszczeć: Mam siedemnaście
lat! Nie mogę uratować świata. Nie
umiem nawet równolegle parkować.
Są takie chwile, kiedy nawet dziecko wie, że lepiej powstrzymać się od płaczu.
Bo podobno w tych snach są pociągi, a
w nich pełno wolnych miejsc, i są okręty, które chcą nas zabrać w długi rejs.
A tutaj jest tak smutno i tak zwyczajnie.
A raczej niezwyczajnie smutno.
W końcu rany po ludziach, którzy odeszli, najszybciej goją się w osiedlowych barach.
Kiedy jestem głupi tolerują mnie, kiedy mam rację, wpadają w gniew.
Nigdy nie oczekuj od ludzi poświęcenia, którego sam byś nie podjął. Nigdy nie każ im walczyć w warunkach, w których sam odmówiłbyś walki. Nigdy nie proś człowieka, by dopuścił się czynu, którym nie splamiłbyś swoich rąk.
Reguły serca stoją przed regułami umysłu.
Zawsze najważniejszym miejscem jest to, w którym jesteśmy teraz.