
Najczęściej nasi najlepsi przyjaciele są sprawcami naszego upadku.
Najczęściej nasi najlepsi przyjaciele są sprawcami naszego upadku.
Zaczęło się to, kiedy byłem dzieckiem. Pojawił się zbędny dorosły.
Nasze życie można też ująć jako niepotrzebny epizod zakłócający błogi spokój nicości.
Dojrzałość- powiada Bokonon- jest gorzkim rozczarowaniem, na które nie ma lekarstwa, chyba, że uznamy za jakieś lekarstwo śmiech.
Samotność jest jak ogród w którym dusza usycha, a kwiaty przestają pachnieć.
Niechętnie cokolwiek przyrzekałam.
Zbyt łatwo było nie dotrzymywać słowa.
Wiem jakie to niebezpieczne. Chcę to zrobić, ponieważ chcę to zrobić.
-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik?
-A, wyprzedaż garażowa po drugiej stronie ulicy.
Mało osób ceni
przyjaźń, bo mało osób ją odczuwa.
Tak, nie wszyscy dorośli są dorosłymi naprawdę. Najczęściej są to po prostu dzieci, przeniesione w czasie o pewien odcinek.
Na podłodze jest farba, jak wielobarwna krew.