Myślę, więc jestem. No, Kartezjusz, toś się, chłopie, ździebko zagalopował.
Myślę, więc jestem. No, Kartezjusz, toś się, chłopie, ździebko zagalopował.
Ludzie, którzy nie mają własnego życia, zawsze muszą wściubiać nos w cudze.
I muszę przygotować jedną z twarzy na spotkane twarzy, które spotkam.
Praca jest przereklamowana.
Dopiero nieszczęście odkrywa w ludzkich umysłach skarby nieprzebrane.
Ludzie boją się dotyku, bo dotyk przeznaczony jest dla najbliższych, bo nie wypada, bo dotyk ma podtekst erotyczny, bo dotyk ukaże słabość, odsłoni prawdziwe uczucia. Bez ustanku dotykamy tylko klawiatury, klawiatury telefonów...
Serce i potok ostrzegać daremnie.
Powód nie grał jednak roli.
Chwila nieuwagi, a ludzie, których znasz, zmieniają się nie do poznania.
Na ile ludzie się zmieniają,a na ile grają inne role?
Posępne miejsca wymagają radości, nie powagi.