
Moralność - szepnęła. - Chęć do życia. Miłość. A mimo ...
Moralność - szepnęła. - Chęć do życia. Miłość. A mimo wszystko najsilniejsza jest nienawiść.
Ból krzywdy rozchodzi się i rośnie, i wreszcie rozrywa to, co dobre.
Tchórz po tysiąckroć umiera, dzielny raz tylko.
Świadomość strachu może stanowić obronę, o ile cię nie poraża.
Gdybym miała jakąkolwiek władzę nad własnym życiem, mogłabym... co bym mogła?
Kończą mi się litery. Nie mam już ani
słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić.
Ale nie sądziłam, że mogą zabić.
Człowiek powinien być wierny temu, co naprawdę jest warte miłości, nie marnując swych uczuć na rzeczy nic nie znaczące, nieistotne i błahe.
Odwieczna tęsknota za
wędrówką. Szarpie łańcuchem
przyzwyczajeń. I znów z zimowego
snu. Budzi się we krwi dziki zew.
No tak - pomyślał Kłamca. - Stare,
dobre czasy. Jedyne miejsce na świecie, gdzie
każdy był i każdy pamięta je zupełnie inaczej.
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Idźmy i szydźmy z świata jasnym
czołem: fałsz serca i fałsz lic muszą iść społem.