
Stałam się szeptem, którego nigdy nie było.
Stałam się szeptem, którego nigdy nie było.
Nie. Nie wiem. Nic mi nie jest. Mam wrażenie, że wszystko we mnie zasypia.
Mój tata zawsze powtarzał, że jeśli tylko ci na czymś zależy, wszystko jest możliwe.
Życie to nie jest suma zdarzeń, które nam się przydarzają. Życie to jest suma zdarzeń, na które reagujemy.
Oczywiście wiem, że trzeba za coś żyć. Ale trzeba też żyć dla czegoś.
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
Prawda to usankcjonowane kłamstwo. Prawda nie istnieje.
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Chciałam się zakochać w kimś przystojniejszym,
ale zakochałam się w tobie. Nic na to nie poradzę.
Może wejdziesz do łóżka. Porozmawiamy.
Oddech jednego człowieka, niby nic, a przecież to wszystko.