
Nie boję się mojej przyszłej samotności. Nie może być gorszej ...
Nie boję się mojej przyszłej samotności. Nie może być gorszej samotności, niż ta którą przeżywam obecnie.
Żegnaj , i nie powiem „bądź zdrów”, bo życzę wam wszystkim wszystkiego najgorszego.
Rozmazana plama - sam dość często odnoszę wrażenie, że nią jestem.
Problemy są jak karaluchy.
Póki kryje je ciemność, wcale się nie boją, ale wystarczy poświecić, a natychmiast się spłoszą i pierzchną.
Bo kiedy znajdziesz kogoś, kto lubi was za to,
jacy jesteście naprawdę, i kogo wy lubicie za to,
jaki on jest naprawdę, musicie zrobić wszystko,
co w waszej mocy, żeby go nie stracić.
[...] bo w ciszy człowiek słyszy własne myśli jeszcze głośniej.
Od dziecka wiedziałem, że życie nas okalecza. Każdego z nas. Nie da się tego uniknąć. Ale powoli zaczynam się przekonywać, że możemy zostać uzdrowieni. Że nawzajem się uzdrawiamy.
Kiedy nie marzysz czas stoi w miejscu.
Jak już masz się żenić, to
tylko z kobietą mądrzejszą od
ciebie. Po co miałbyś główkować sam?
Pożegnania rzadko spełniały pokładane
w nich oczekiwania.Teraz to wiedziała. Nie
przez niego wyjechałam. Dla niego chciałam zostać.
Gniew nigdy nie jest ślepy. Pozwala się skupić.