
Nie boję się mojej przyszłej samotności. Nie może być gorszej ...
Nie boję się mojej przyszłej samotności. Nie może być gorszej samotności, niż ta którą przeżywam obecnie.
Miłosne związki to jak książki. Są początki historii, które znamy na pamięć, ale czym bliżej do środka, tym mniej przewidywalne stają się rezultaty. A końcówka? Końcówka zawsze jest niewiadomą.
Jeszcze za mało się boję. Za bardzo boję się ich, ale za mało siebie samego.
Nie wiem, co mi się stało. Nie obraź się, ale czasem człowiek nabiera większej swobody przy kimś obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze się zna. Skąd się to bierze? Wzruszyłem ramionami. - Pewnie dlatego, że obca osoba widzi nas takimi, jakimi jesteśmy, a nie takimi, jakimi staramy się jej wydać.
Ludziom zdarza się znaleźć w
sytuacjach, z którymi nie umieją sobie poradzić, bo nie są odpowiednio przygotowani.
Poza tym warto żyć chwilą, choć często chce się własne serce odłożyć do lodówki.
Nadchodzi porywisty wiatr, burza, nagle odłamki świata zaczynają latać. Wymyka się to spod kontroli, wszystko staje się chaosem, niewiele jest tak przerażającego jak mocnienie pandaemonium natury.
Być może człowiek powinien oddać się właśnie temu, skoncentrować się na poszukiwaniu znaczeń, nie słów.
Kiedy nie marzysz czas stoi w miejscu.
Pewne rzeczy nigdy nie
umierają; one cichną na
jakiś czas, ale nigdy nie umierają.
Myśl jest narzędziem, za pomocą którego dokonuje się wyboru.