
Nie mam broni. Tata mocno by się zdenerwował. Ale o ...
Nie mam broni. Tata mocno by się zdenerwował. Ale o niczym się nie dowie. Jest w grobie.
Myślę, więc jestem. No, Kartezjusz, toś się, chłopie, ździebko zagalopował.
Zawsze mówiłem, że każde słowo ma w sobie odpowiednią moc, trzeba tylko umieć ją uwolnić. Jeden może czarować, inny przerażać, kolejne mocno przyciągać, a jeszcze inne odpychać na zawsze.
Tych z nas, których chwalą tak rzadko, nawet nieszczerość może chwycić za serce.
Są w życiu chwile, kiedy czas i przestrzeń stają się głębsze, a poczucie istnienia ogromnie się nasila.
Istotne jest to, że złe sny są o wiele lepsze od złych przebudzeń.
Życie jest jak tor wyścigowy. To zakręty nadają mu znaczenie.
Gdzieś musi być granica błędów
do popełnienia przez jedną osobę.
Skoro parę minut cierpienia wywołuje gniew, co się dzieje z człowiekiem po kilkudziesięciu latach? Nawet kamień
pęka po długotrwałym deszczu.
Każdy odpowiada za własne uczucia i nie ma prawa potępiać drugiego.
To był dobry dzień, jeden z tych, które chowasz w pudełku na dnie szuflady i wyciągasz kiedy jest ci naprawdę smutno.