
Nie mam broni. Tata mocno by się zdenerwował. Ale o ...
Nie mam broni. Tata mocno by się zdenerwował. Ale o niczym się nie dowie. Jest w grobie.
Chcę szukać w starych miastach i starych krajach zapachu dawnych czasów, który się tam jeszcze unosi.
Zapewne, była to gra - ale ta gra go stwarzała i stwarzała także sytuację.
Żyjemy i umieramy, a cała reszta to tylko złudzenie. Całe to gadanie o uczuciach i wrażliwości to jedno wielkie kurze łajno. Zmyślone, subiektywne, emocjonalne brednie. Nie ma duszy. Nie ma Boga.
Są tylko decyzje, choroby i śmierć.
Okazuje się, że tyle rzeczy jest pięknych, jeśli bliżej im się przyjrzeć.
-Ale czy jesteś pewna. Wybacz
mi to pytanie: czy jesteś pewna,
że będziesz z nim szczęśliwa?
-To nie ulega wątpliwości.
Już ustaliliśmy, że będziemy
najszczęśliwszym
małżeństwem na świecie.
Odniósł wrażenie, że mógłby przyglądać się Jej godzinami i nigdy nie miałby dość.
Ludzie są raczej dobrzy niż źli.
Ucieczka bywa kosztowna, ale czasem jest bardziej potrzebna niż oddech.
Wszyscy porządni faceci mają błękitne oczy.
Śmierć nas otacza, ale my żyjemy.