
- Ale czy mimo wszystko nie jest lepiej żyć i ...
- Ale czy mimo wszystko nie jest lepiej żyć i umrzeć, niż nigdy nie żyć naprawdę?
Czuł, że wciąż błądzi w ciemności: wybrał drogę, ale wciąż oglądał się za siebie, zastanawiając się, czy nie odczytał źle znaków, czy nie powinien pójść inną drogą.
Co ma ptak za całe to swoje ciwit, ciwit, kiedy przychodzi zima? Musi marznąć i głodować, ale to przecież takie wzniosłe!
Jeżeli czuję ból, to znaczy, że mogę czuć, prawda?
Wieczność kocha dzieła czasu.
Nie możemy się bać, bo istnieją rzeczy, które
karmią się naszym strachem. Strach wszystko
pogarsza. Trzeba skupić się na tym, co
widzisz i przestać myśleć o sobie.
- Tylko milczenie na odpowiedzi na wszystkie pytania.
Najpierw zapomniałam, jak brzmiał
jej głos, potem zamazywał się wyraz
twarzy, stopniowo zanikały także: zapach jej rozczochranych włosów,delikatny dotyk i śmiech.
W prawdziwym świecie "wieczność" to czasem tylko weekend.
Jak wydobyć się z tego labiryntu cierpienia?
Moje życie albo cudze. Najpewniej
jakieś wymyślone. Ulepione z
lektur, niespełnień, starych filmów, niedokończonych rojeń, zasłyszanych legend, niewyśnionych snów. Moje życie. Kotlet z białka i kosmicznego pyłu.