
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem ...
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
I będę czekał na Twoje „dzisiaj”.
Czasem to co człowiek zje, stanowi jedyną wartość całego dnia.
Bo miłość jest jak drzewo: sama
z siebie rośnie, głęboko zapuszcza
korzenie w całą istotę człowieka i
nieraz, na ruinie serca, dalej się zieleni.
Odwieczna tęsknota za
wędrówką. Szarpie łańcuchem
przyzwyczajeń. I znów z zimowego
snu. Budzi się we krwi dziki zew.
Cisza może zadać ból, którego nie jest w stanie spowodować nawet największy hałas.
Mądrość rodzi się z przetworzenia najlżejszego choćby odruchu emocji.
Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza.
Ludzie patrzyli z daleka, bo z
daleka łatwiej patrzeć na taką rozpacz.
Człowiek staje się takim, jakim widzą go inni, trzeba więc wyjątkowej odwagi, by przeciwstawić
się stereotypom i walczyć o swoją tożsamość.
Zapytasz mnie, dlaczego nie opowiedziałam ci tego wcześniej. Ponieważ wiem, jaką siłę ma opowieść. Może zmienić bieg historii. Może ocalić życie. Ale można też w niej zatonąć na dobre.