
Łatwo wciągnąć się w grę „co by było, gdyby”, ale ...
Łatwo wciągnąć się w grę „co by było, gdyby”, ale jest to krótka i śliska droga do rozpaczy.
Wszystko jest szachownicą nocy i dni, na której Los gra ludźmi niczym figurami.
Złość oślepia wojownika i sprawia , że popełnia on głupie błędy.
Zastanawiam się, ilu osobom nie udaje się być z tymi, których pragną i kończą z innymi tylko z rozsądku.
Na złe wiadomości zawsze jest za wcześnie.
Każdy z nas ma swoją noc i swoją drogę. I każdy w końcu dochodzi do miejsca, którego pragnie. Ale po drodze musimy zasnąć.
W życiu trzeba wiedzieć, jak dalej iść, kiedy nie można iść dalej. To jest prawdziwa sztuka.
Coś wam powiem: każdy samotnik,
choćby się zaklinał, że tak nie jest, pozostanie samotny nie dlatego, że lubi, ale dlatego, że próbował stać się częścią świata, ale nie mógł, bo doznawał ciągłych rozczarowań ze strony ludzi.
I w cichej przystani jakiej są dla niej jego ramiona odpływa w spokojny sen...
Czekanie sprawia,że niektóre rzeczy lepiej smakują.
Nigdy nie trać nadziei. To jest ostatni klucz, który otwiera drzwi.