
Łatwo wciągnąć się w grę „co by było, gdyby”, ale ...
Łatwo wciągnąć się w grę „co by było, gdyby”, ale jest to krótka i śliska droga do rozpaczy.
Wiara to pierwszy krok.Czyn to drugi
Gaśniesz, bo wszystko ukrywasz, swoje emocje, problemy, swoją historię. Nie wiesz, kim jesteś, więc budujesz, nie czerpiąc z siebie.
Czy to nie marzenia dają nam siłę, nadzieję i pragnienie?
Jest tyle rzeczy, których chcemy, a których i tak nie możemy mieć.
Czasami potrzebujemy
złych dni, żeby spojrzeć z właściwej perspektywy na te dobre.
... dzień bez śmiechu lub dzień bez miłości jest dniem bez życia.
Mam już taki charakter, że aby coś zrozumieć, muszę najpierw spróbować to zepsuć.
Młodość jest jak zdrada: nikt się jej nie spodziewa, bo jest absurdalna. Później wszyscy próbują zrozumieć, jak do tego doszło.
- Będę cię mógł jeszcze zobaczyć? - zapytał. Jego głos zabrzmiał ujmująco niepewnie.
Uśmiechnęłam się.
- Jasne.
- Jutro?
- Cierpliwości - poradziłam. - Nie chcesz chyba wydać się nadgorliwy.
- Oczywiście, że nie, dlatego zaproponowałem jutro - odparł. - Chciałbym się z tobą znów spotkać dziś wieczorem, ale gotów jestem poczekać całą noc i kawałek jutra.
z książki "Gwiazd naszych wina"
Najwykwintniejsze przyjemności są zawsze niespodziewane.