
-Więc kimże w końcu jesteś? -Jam częścią tej siły, która ...
-Więc kimże w końcu jesteś?
-Jam częścią tej siły, która wiecznie
Zła pragnąc, wiecznie czyni Dobro.
(...) ludzie, którzy nie śpiewają, nie mogą sobie nawet wyobrazić, czym jest szczęście śpiewania.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Ludzie, którzy tracą sens życia, mają często uczucie, że są jak odpadki zaśmiecające środowisko. Wydaje
im się, iż zajmują zbyt dużo miejsca.
I dlatego chcą być jak najmniejsi.
Wszyscy skrywamy w najgłębszych zakamarkach duszy jakiś sekret.
W miłości żadne bezwarunkowe postanowienia się nie sprawdzają.
Nie przyszliśmy na ten świat, żeby żyć. Przyszliśmy, by zostawić coś po sobie. Życie jest tylko odcinkiem czasu między dwiema wiecznościami. Większość ludzi żyje tak, jakby nigdy miała nie umrzeć, a umiera tak, jakby nigdy nie żyła.
Jeśli nie możesz czegoś mieć, natychmiast bardziej tego pragniesz.
Jedną z najlepszych rzeczy, jakie mogą ci się przydarzyć w życiu, jest szczęśliwe dzieciństwo.
Kiedy się jest bogiem, nie trzeba się tłumaczyć.
Jak możesz mówić o przebaczeniu, skoro jeszcze chwilę wcześniej dzieliła nas niechęć?