Nie mogłabym z tym człowiekiem żyć, (...) ale być może ...
Nie mogłabym z tym człowiekiem żyć, (...) ale być może mogłabym z nim umrzeć.
Należy wymagać tego co można otrzymać.
Niczego nie zdobywa się na zawsze.
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwaj grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię.
Sen jest najposilniejszym składnikiem uczty życia.
Nie zmusisz szczęścia, żeby ci sprzyjało.
Żyjąc, jednocześnie pielęgnujemy w sobie śmierć.
Chcę żyć według życiorysu, który chciałabym dla siebie napisać.
Wraca się jedynie do tych, których się
kocha. Nie wraca się tam, gdzie jest się
tylko kochanym. Wraca się wyłącznie do
tych, których się kocha. Albo nie wraca się
nigdzie i do nikogo. Po prostu jedzie się dalej.
Często próbuję pozbierać
porozrzucane fragmenty piękna,
które wtedy widziałem. Przedzieram
się przez mój zbiór ludzkich historii.
Warto jest żyć, choćby dlatego, że gdybyśmy nie żyli, nie bylibyśmy w stanie czytać ani roić opowieści.