
Zawsze sądziłem, że kto czuje pociąg do stada, ten ma ...
Zawsze sądziłem, że kto czuje pociąg
do stada, ten ma w sobie coś z barana.
Trudno mówić o rozczarowaniu,
gdy potwierdzają się twoje oczekiwania.
To tak jak wtedy, gdy patrzysz na siebie w
lustrze i wypowiadasz na głos swoje imię. I w końcu
zaczyna ci się wydawać, że nic nie trzyma się kupy.
Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły.
Tańcz, kiedy śpiewa księżyc i nie płacz z powodu kłopotów, które jeszcze nie nadeszły.
Prawdziwa miłość bywa tylko
wtedy, gdy masz kogoś, z kim
możesz przegadać całą noc,
aż do białego rana.
Wszystkie moje opowieści, rzekł on, ostatecznie są o jednym jedynym: o próbach zdradzonych i odwzajemnionych. Niektórzy nazywają to miłością. My nazywamy to pyknięciem.
Z chwilą, gdy nienawidzimy jakiegoś
człowieka, nienawidzimy w jego obrazie
czegoś, co tkwi w nas samych. Nie oburza
nas bowiem coś, czego w nas samych nie ma.
Zawsze marnuje się czas, gdy nie walczy się o swoje pragnienia.
(...) zdrowym sposobem okazywania miłości jest odarcie jej z wszelkich form egoizmu.
Tam, gdzie są duże chęci, przeszkody nie mogą być zbyt wielkie.