
Co jakiś czas, absolutnie mimowolnie, ktoś uczy nas czegoś o ...
Co jakiś czas, absolutnie mimowolnie, ktoś uczy nas czegoś o nas samych.
Wyszło na wasze: to, kim się było, u ludzi większe ma znaczenie niż to, kim się jest.
Kiedy mówimy o miłości, jesteśmy jak astronomowie, którzy z rękoma złożonymi na oczach starają się opisać gwiazdy, których światła nie zdołali jeszcze do nich dotrzeć.
Wszystkie moje opowieści, rzekł on, ostatecznie są o jednym jedynym: o próbach zdradzonych i odwzajemnionych. Niektórzy nazywają to miłością. My nazywamy to pyknięciem.
Kiedy się kogoś kocha, zasady przestają obowiązywać.
Wstydem nie rządzi rozum.
Wstyd rodzi się z dokonywanego
nieustannie porównania z obrazem
człowieka takiego, jakim chcielibyśmy być.
Pamiętajmy, że nie znamy tajemnic ludzkiej duszy, nie wiemy nigdy kiedy i jak może wystrzelić jakaś nieznana nam karabinka w serce. Człowiek to nie jest prosta sprawa.
Źli ludzie nie trzymają kotów, to zwierzęta bardzo wyczulone na fałsz.
Każde spotkanie niesie w sobie początek straty.
Artysta często nie wie, co robi, gdy porwie go natchnienie.
Świat nie jest wcale podzielony na zwyczajnych i wyjątkowych. Każdy ma w sobie potencjał
i może się taki stać. Jeśli tylko masz duszę i wolną wolę, możesz być wszystkim, robić wszystko, wybierać wszystko.