
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, ...
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
(...) żadne z nas nie umie żyć teraźniejszością, ciągle gonimy za złudą doskonałości innego miejsca i czasu.
No jasne, to właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą. Znikają, wracają, potem znowu znikają, a Ty zostajesz z tym sam i musisz się jakoś pozbierać.
W wojnie nie ma nic bohaterskiego. Może ona jedynie doprowadzić do absolutnej destrukcji.
Najniebezpieczniejszą ze wszystkich słabości jest ufność.
Szczytem szczęścia jest czasem tylko pokój wewnętrzny. Nie ma on nic wspólnego z zewnętrznymi okolicznościami. To stan umysłu, który możemy osiągnąć tylko dzięki zrozumieniu siebie samego.
Co rano budzimy się,
wstajemy z łóżek i nigdy nie wiemy, w jakim
momencie życie przywali nam prosto w twarz.
Łatwiej jest przekonać innych o swojej urodzie, jeśli samemu nie
ma się co do niej wątpliwości.
Lustra mają jednak nieprzyjemny
zwyczaj przekazywania prawdy.
Ból ciała pozwala mi
przynajmniej zapomnieć o cierpieniu duszy.
Nikt nie spotyka w życiu dwóch ideałów. Rzadko spotyka się jeden.
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.