Żyjmy nadzieją, jak mówią prorocy. Dzień w końcu staje po ...
Żyjmy nadzieją, jak mówią prorocy.
Dzień w końcu staje po najdłuższej nocy.
Ten ucieleśnia szept, kto szeptu słucha.
Człowiek czasem ma już dość
uciekania. Świat staje się bardzo mały,
kiedy nie masz się gdzie podziać.
Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu.
Ludzie boją się dotyku, bo dotyk przeznaczony jest dla najbliższych, bo nie wypada, bo dotyk ma podtekst erotyczny, bo dotyk ukaże słabość, odsłoni prawdziwe uczucia. Bez ustanku dotykamy tylko klawiatury, klawiatury telefonów...
Tamtej nocy umarły wszystkie baśnie.
Tak mówi księga, a księgi są spisane
ręką ludzi. Jeśli Stwórca chce nam coś
przekazać, to dlaczego korzysta z księgi,
zamiast wypisać swe przesłanie ogniem na niebie?
Zawsze jest tak, że z końcem czegoś rodzi się nowa nadzieja.
Ufaj tym, którym pomogłeś, bo oni też ci pomogą.
Zawsze oczekujemy od swoich dzieci
czegoś innego niż mogą nam dać. Obciążamy je własnymi nadziejami, wikłamy w nasze marzenia, ambicje
i rozczarowania. Spróbuj dać
temu dziecku wolność.
Praca jest u pewnych natur lekarstwem na każdą boleść.