
- Nicponiu! Skradłeś mojej żonie całusa! - Ja? Niech mnie ...
- Nicponiu! Skradłeś mojej żonie
całusa! - Ja? Niech mnie pan zrewiduje!
Uśmiecham się do niego, zakochana
nieco bardziej niż trzydzieści sekund temu.
I znów poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie tego, co jest bardzo blisko.
Życie w samotności to według mnie najgorsze, co może spotkać człowieka. Mimo tych wszystkich kryzysów, cichych dni, nieustannego dostosowywania się, lęku przed rozłąką, życia pełnego zmartwień i udręki, nie wiem,
czy życie byłoby dla mnie coś warte.
Twoja inteligencja jest tak ostra, że któregoś dnia się nią skaleczysz.
To prawda, że kiedy nie potrzebujesz żadnej pomocy, wszyscy są gotowi ci ją ofiarować.
To zaszczyt dla mnie, że mogłem cię kochać!
Po prostu jesień: dużo piękna, trochę smutku.
Wiem, że postępujemy właściwie,
ale właściwie nie oznacza łatwo.
Zastanówcie się, o co prosicie, bo
przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
Jest miłosierdzie w zapomnieniu, ale także w pozwoleniu by o nas zapomniano.