
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, ...
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
To właśnie wtedy, kiedy jesteśmy najbardziej sami, potrafimy przyjąć samotność drugiego człowieka.
Z doświadczenia wiem, że ci, którzy
budzą lęk, z reguły wiedzą, co robią.
Wolę siodło niż tramwaj, niebo usiane gwiazdami niż dach nad głową, trudny szlak, prowadzący w nieznane niż wyasfaltowaną szosę i głęboki spokój dzikich ostępów niż rozgoryczenie, jakie wywołuje miasto. (Everett Ruess)
Nienawidziłem poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
Prawdę można ujrzeć wyłącznie oczami śmierci.
Każdy człowiek zna prawo swojej ziemi i swojej woli, ale nie zna prawa Bożego, bo się nie zastanawia, ani też nie myśli, ile nieskończoności w każdym z nas.
W sercu ludzi najbardziej nieczułych są struny, które lada dotyk porusza.
Taka święta, że nawet urodą nie grzeszy.
Myślę, że jest tak z większością ludzi. Odnosimy rany, ale w końcu zdrowiejemy.
- I pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę ona i ja byliśmy zakochani.
- A potem to spierdoliłeś?
- No.
z książki "Milion Małych Kawałków"