Widzisz, jestem gorącą zwolenniczką przypadkowego użycia wielkich liter. Obowiązujące zasady ...
Widzisz, jestem gorącą
zwolenniczką przypadkowego
użycia wielkich liter. Obowiązujące
zasady są okropnie krzywdzące wobec wyrazów w środku zdania.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Zastanawiam się, czy to prawda, że ze złych rzeczy zawsze powstają jakieś dobre.
Jam jest Cieniem.
Przez miasto utrapienia mknę. Drogą wiodącą w wiekuiste męki.
Wszyscy w ciemnościach wyglądają wystarczająco przyzwoicie.
Co rano budzimy się,
wstajemy z łóżek i nigdy nie wiemy, w jakim
momencie życie przywali nam prosto w twarz.
Ucieczka bywa kosztowna, ale czasem jest bardziej potrzebna niż oddech.
Jestem tam na dole i czekam; jestem tu na górze i obserwuję.
Zawsze jestem pewien tego,
co robię. Czasami nie jestem tylko
pewien, czy to wszystko, co robię,
będzie miało szczęśliwe zakończenie.
(..) mężczyźni są ślepi, ale kobiety widzą w ciemności!
Światło nie może być sprzymierzeńcem ciemności.