Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie ...
Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie mroczna epoka rozsądku.
Czasami piorun trafia w ciebie, ale to ten, kto stoi obok, ląduje w szpitalu. Albo w kostnicy.
Rację mają ci, którzy mówią, że słowa mogą sprawić ból większy niż pięści.
Najgorszym nałogiem jest życie.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Dzień za dniem powoli mija. Coraz
dłuższa życia szyja. Wszystko wokół się
pierdoli, my w niewoli, my w niewoli.
Nie ma na tym świecie nic, co byłoby bezpiecznie ukryte w sercu.
Zawsze uważałem, że przemoc to ostatnia deska ratunku ludzi niekompetentnych, a puste groźby są wyłączną domeną krańcowych nieudaczników.
Wspomnienia wywołują ból,
najdotkliwszy zaś sprawiają najlepsze z nich.
Lodowce nie są nikomu potrzebne, ale wódka? Temu źródełku nikt nie pozwoli wyschnąć.
Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie