-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik? -A, wyprzedaż garażowa po ...
-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik?
-A, wyprzedaż garażowa po drugiej stronie ulicy.
To śmieszne, że coś może się
rozgrywać niemal na oczach ludzi,
a oni i tak wyciągną fałszywe wnioski.
Ale trudno się dziwić, skoro wszystko
ma dwie strony, a ludzie zwykle widzą
tylko tę jedną - zewnętrzną.
Zarzuty można odeprzeć, pretensje zbagatelizować, za obrazę przeprosić. Na obojętność jednak nie ma rady.
Dzięki szatańskiej pysze jednych nie słucham, drugich nie słyszę.
Sądzę, iż miarą poezji, a może i religii, jest miłość człowieka do człowieka, którą one budzą.
Nie można pozwolić, żeby cudze przekonania i wyobrażenia kierowały naszym życiem. Kłócą się z naszymi. W kwestii własnego szczęścia trzeba być egoistą.
Idźmy i szydźmy z świata jasnym
czołem: fałsz serca i fałsz lic muszą iść społem.
Nie jest ładne to, co ładne, lecz ładne, co się podoba.
Gdy się człowiek porządnie i długo wypłacze, na ogół robi mu się lepiej, nawet jeśli okoliczności nie zmieniły się ani na jotę.
Prawdziwy ludzki charakter ujawnia się dopiero w sytuacjach skrajnych; zwykle trzeba na nie czekać, bo one zwlekają jak koniec świata.
Gdy popatrzyłem na krajobraz, zdałem sobie sprawę, że on jest piękny. Ale jest pusty dlatego, że jest pusty w głębi siebie.